By mid-16th century, pospolite ruszenie could, in theory, have fielded about 50, 000 troops. From the 15th century, " pospolite ruszenie " levies were used less often than were professional military troops. Hetmans usually had no direct control over the levy ( pospolite ruszenie ), but they could give orders to the regimentars who commanded it. Janusz Pajewski. 1871-1918. Wyjanienia wymaga periodyzacja okresu. Rok 1871 jako punkt wyjcia jest. dat umown. Jest to punkt zwrotny w dziejach politycznych (klska Francji. historii gospodarczej, ani dla historii kultury. Wielu uczonych przyjmuje. przeciwko zastosowaniu tego podziau. Listen online to L.U.C - Pospolite ruszenie and find out more about its history, critical reception, and meaning. Playing via Spotify Playing via YouTube Playback options Wywiad z audycji FOLK OFF! Macieja Szajkowskiego z 4 marca 2015 r. Na pytania związane z prezentacją nowego albumu POSPOLITEGO odpowiadał Krzysztof Kramarz.P Pospolite Ruszenie's lyrics & chords. We use original Old Polish poetry for our lyrics." Read more on Last.fm. User-contributed text is avail Look up the Polish to German translation of pospolite ruszenie in the PONS online dictionary. Includes free vocabulary trainer, verb tables and pronunciation function. bhWD. Od wieku XVIII państwo francuskie wielokrotnie zmieniało swój ustrój. Były to monarchia, republika, cesarstwo, ponownie monarchia, znowu republika, kolejne cesarstwo i kolejne republiki. Po drodze Francją rządzili król Ludwik XVI, cesarz Napoleon I czy Ludwik XVIII. Nie zawsze też Wersal był miejscem, gdzie przebywała najważniejsza osoba w państwie. Francja wdawała się w liczne konflikty z innymi państwami europejskimi, co czasem nie pozostawało bez wpływu na system rządów, najczęściej jednak obowiązywał już ustrój republikański. Łącznie do tej pory Francja miała pięć szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Francji. Pierwsze Republiki Francuskie I Republika, Ludwik XVI i jego egzekucja, Napoleon I konsulem, cesarstwo Okoliczności powstania I Republiki są znane: rewolucja francuska, aresztowany, a potem ścięty został Ludwik XVI, Wersal stracił swoją pozycję, władza była w rękach Komuny oraz Zgromadzenia Prawodawczego, wszechobecny był terror. Do tego doszła jeszcze wojna z Austrią. Na przełomie sierpnia i września 1792 roku odbyły się pierwsze powszechne (tylko dla mężczyzn) wybory do Konwencji. Frekwencja była jednak dramatycznie niska: 10%. Od dnia 22 września 1792 roku formalnie datuje się początek funkcjonowania I Republiki. Sprzyjające okoliczności pozwoliły na odwrócenie losów wspomnianej wojny, jednakże aneksja Belgii, Nadrenii i Bazylei spowodowała, że powstała koalicja antyfrancuska. W obliczu kryzysu (również wewnętrznego) powołany został Komitet Ocalenia Publicznego z istotną rolą Dantona a później Robespierre’a. Sytuacja na frontach wojennych była coraz gorsza, ale pospolite ruszenie oraz mobilizacja narodu w obliczu zagrożenia sprawiły, że zostało ono zażegnane. Pomogła w tym również sprzeczność interesów członków koalicji. Francuski naród miał dosyć polityki terroru, co doprowadziło do przewrotu z dnia 27 grudnia 1794 roku. Robespieryści zostali aresztowani, a sam Robespierre został zgilotynowany (wcześniej Robespierre walnie przyczynił się do ścięcia Dantona). Rządy „termidorianów” nie uspokoiły jednak sytuacji. 23 września 1795 roku przyjęta została „konstytucja roku III”. Wprowadzono dwuizbowy parlament (Rada Pięciuset, Rada Starszych), zaś rządem miał być liczący pięć osób Dyrektoriat. W praktyce system ten okazał się nieefektywny. W międzyczasie zaczynała już wzrastać rola Napoleona Bonapartego. Póki co Francję czekać miał następny zamach stanu, tym razem z 4 września 1797. Napoleon miał jednak niedługo zacząć odgrywać istotną rolę: w dniu 9 listopada 1799 roku został mianowany dowódcą wojskowym Paryża, co było elementem kolejnego już zamachu stanu. 10 listopada zmuszono parlament do wydania zgody na rewizję konstytucji. Tego dnia władza została przez parlament powierzona trzem konsulom: Bonapartemu, Sieyésowi oraz Rogerowi Ducosowi. Na mocy konstytucji roku VIII (grudzień 1799) Napoleonowi przyznano na 10 lat funkcję Pierwszego Konsula. Po drodze Francja wygrała jeszcze wojnę z Austrią. Zwieńczeniem zaś przejęcia władzy przez Napoleona była ustawa z 18 maja 1804 roku, na mocy której republika została mu „powierzona”. 2 grudnia 1804 roku Napoleon I przy obecności papieża Piusa VII koronował się w Reims na cesarza Francji. II Republika, król Ludwik Filip ucieka z Francji, prezydent na czele państwa II Republika Francuska istniała zdecydowanie najkrócej ze wszystkich. Jej powstanie było w zasadzie następstwem rewolucji lutowej, kiedy to abdykował i uciekł król Ludwik Filip, zaś oburzony lud spalił nawet jego tron. Utworzony został Rząd Tymczasowy, który 24 lutego 1848 roku proklamował republikę. Postanowiono o przyjęciu zasady powszechnego głosowania, które ponownie dotyczyło tylko mężczyzn. Wprowadzona została wolność prasy i stowarzyszeń, a w koloniach zniesiono niewolnictwo. W wyniku przeprowadzonych wyborów wyłonione miało zostać Zgromadzenie Narodowe, które następnie miało opracować konstytucję. Wybory odbyły się w dniach 23 i 24 kwietnia 1848 roku, frekwencja wyniosła aż 84%. Sromotną klęskę poniosły w nich środowiska lewicowe. Zgromadzenie po raz pierwszy zebrało się 4 maja i potwierdziło proklamowanie republiki. Latem miała miejsce tzw. rewolucja czerwcowa, która została krwawo stłumiona. W samych walkach zginęło około 5 000 ludzi, w tym 4 000 powstańców, a później rozstrzelano kolejnych 1 500 robotników. 4 listopada 1848 roku przyjęta została konstytucja, ustanawiająca jako organ ustawodawczy Zgromadzenie Prawodawcze oraz jako organ wykonawczy prezydenta, który jednocześnie miał kierować rządem. W pierwszych powszechnych wyborach prezydenckich zdecydowanie zwyciężył Ludwik Napoleon Bonaparte, otrzymawszy niemalże 75% głosów (5,5 mln). Stopniowo umacniał on swoją pozycję, by ostatecznie 2 grudnia 1851 roku, dokładnie w rocznicę koronacji Napoleona I, przeprowadzić zamach stanu. Około 250 posłów zostało aresztowanych. Ludwik Napoleon rozwiązał parlament. Bunty i powstania zostały stłumione. W rozpisanym zaś na 21 – 22 grudnia 1851 roku plebiscycie aż 92% głosujących poparło działania Ludwika, zaś kolejny plebiscyt z 21 – 22 listopada 1852 roku przywrócił we Francji cesarstwo. Ustrój republikański ponownie musiał zaczekać. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat kolonii francuskich?Republiki Francuskie od końca XIX wieku III Republika – okres od wojny z Prusami do państwa Vichy III Republika została we Francji ustanowiona po przegranej wojnie z Prusami, która miała miejsce w latach 1870-1871. W wyniku tego konfliktu Francja utraciła Alzację i Lotaryngię. Dopiero w roku 1875 udało się uchwalić nową konstytucję znacznie zmieniającą dotychczasowy sposób rządzenia państwem. Ustrojowo Francja miała stać się republiką parlamentarną. Parlament miał być dwuizbowy i składać się z Izby Deputowanych i Senatu. Z kolei za władzę wykonawczą odpowiadać miał prezydent (wybierany przez parlament) oraz powoływany przez niego rząd. Trzeba podkreślić dość dużą niestabilność systemu politycznego Francji w pierwszych latach istnienia III republiki. Uśredniając kolejne rządy, nie były bowiem w stanie przetrwać nawet 9 miesięcy. Koniec XIX wieku i początek XX to lepsze lata dla Francji pod względem polityki międzynarodowej. Francuskie imperium kolonialne ponownie się powiększyło, zaś z I wojny światowej Francja wyszła wzmocniona, w jej granice powróciły Alzacja i Lotaryngia. Jednakże niestabilność systemu politycznego w państwie była nadal znacząca. Pierwszy prezydent V republiki Charles de Gaulle w 1942 roku - fot. domena publiczna Koniec istnienia III republiki w oczywisty sposób wiąże się z początkiem II wojny światowej. Po jej rozpoczęciu przez nazistowskie Niemcy Francja pomimo formalnego wypowiedzenia wojny nie przystąpiła do działań wojennych. Istnienie III Republiki kończą dwa wydarzenia: podbicie państwa przez III Rzeszę, co stało się faktem w czerwcu 1940 roku oraz to, że proklamowane przez marszałka Philippe Pétaine’a zostało kolaboracyjne państwo ze stolicą w Vichy. IV Republika – okres od II wojny światowej do kryzysu lat 50., konflikty w koloniach Początki IV Republiki we Francji były trudne. Po zakończeniu II wojny światowej społeczeństwo francuskie postawiono przed wyborem: kontynuacja funkcjonowania państwa w formacie znanym z III republiki, czy tworzenie całkowicie nowej konstrukcji? Na 21 października 1945 roku rozpisano referendum, w którym Francuzi mieli się wypowiedzieć w tej sprawie. Rezultat był miażdżący: aż 96,4% głosujących sprzeciwiła się kontynuowaniu III republiki. Trzeba było na nowo rozpocząć prace nad konstytucją. Zostały one zakończone przez Zgromadzenie Narodowe w kwietniu roku 1946. Konstytucja miała zostać zatwierdzona w kolejnym referendum, jednakże 5 maja projekt został przez Francuzów odrzucony. Powrócono zatem do prac. Kolejne referendum odbyło się 13 października i tym razem większością głosów (aczkolwiek zwykłą: 9 mln za, 7,8 mln przeciw 7,8 mln wstrzymujących się) konstytucja została przyjęta. Weszła w życie 27 października i to na ten dzień datuje się początek istnienia IV Republiki. Zmienił się nieco system rządów. W dalszym ciągu parlament był dwuizbowy, jednakże były to wtedy Zgromadzenie Narodowe i Rada Republiki, przy czym ten drugi organ dysponował mniejszym zakresem kompetencji. W dalszym ciągu to parlament wybierał prezydenta, natomiast na czele rządu stał premier. Ponownie niestabilnością wykazał się system polityczny: w ciągu całego okresu istnienia IV republiki Francja miała aż 24 rządy. Zagorzałym krytykiem ówczesnego systemu partyjnego był Charles de Gaulle. IV Republika miała na swoim koncie kilka sukcesów międzynarodowych, w roku 1949 stała się bowiem jednym z założycieli NATO, zaś w roku 1957 współuczestniczyła w tworzeniu Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Jednak lata 50. XX wieku to dla Francji głównie czas kryzysu. Główną „przyczyną” były coraz silniej zaznaczające się dążenia niepodległościowe kolonii francuskich. Od imperium odpadły Indochiny. Na niepodległość zaczęły wybijać się kolonie afrykańskie. W Algierii w 1954 roku wybuchło powstanie. W kontekście ostatniej sprawy doszło nawet do tego, że kiedy zmęczona wojną Francja chciała usiąść z Algierczykami do stołu rokowań, znajdujące się na miejscu wojska Francji wypowiedziały posłuszeństwo rządowi. Na scenie ponownie pojawił się Charles de Gaulle, któremu powierzono stanowisko premiera, jednocześnie upoważniając go do stworzenia nowej konstytucji. Nową ustawę zasadniczą w referendum z 28 września 1958 roku poparło aż 17,6 mln głosujących przy 4,6 mln głosów przeciw. IV Republika przestała istnieć. Ostatnia jak dotąd, V Republika Francuska Licznik Republik Francuskich na razie zatrzymał się na cyfrze pięć. Wspomniana powyżej konstytucja po raz kolejny zmieniła balans, jeżeli chodzi o zakres kompetencji, jakie nadawała poszczególnym organom państwowym. Dwuizbowym parlamentem są od tej pory Zgromadzenie Narodowe oraz Senat. Kompetencje tych izb zostały jednak ograniczone na korzyść prezydenta. Sam de Gaulle w roku 1959 został prezydentem Francji. Angażował się w działania związane z wojskowością, np. w budowę francuskich sił nuklearnych. Z drugiej strony w roku 1966 zadecydował o wycofaniu Francji ze struktur militarnych NATO, twierdząc, że zostały one opanowane przez Anglosasów. De Gaulle rządził Francją do 28 kwietnia 1969 roku, kiedy podał się do dymisji. Jej przyczyną była porażka w referendum jego pomysłu dotyczącego planów reform ustrojowych. Po Charlesie de Gaulle’u V Republika miała jak do tej pory 7 prezydentów. Warto poświęcić chwilę postaci Jacquesa Chiraca, który na początku swojej prezydentury dążył do porozumienia z innymi państwami zachodnimi, czego wyrazem był częściowy powrót Francji do wojskowych struktur NATO. Z drugiej strony wydarzenia, jakie miały miejsce w kontekście inwazji USA na Irak sprawiły, że Jacques Chirac wespół z Gerhardem Schröderem znaleźli się na przeciwległym biegunie wobec Stanów Zjednoczonych oraz ich ówczesnych sojuszników, w tym Polski. Za Jacquesa Chiraca (w roku 2000) została skrócona kadencja prezydenta, z 7 do 5 lat. Od zakończenia jego drugiej kadencji wydaje się, że Francja powróciła do znanej już z historii niestabilności politycznej, gdyż jak dotąd żaden z kolejnych prezydentów nie został ponownie wybrany. Autor: Herbert Gnaś Bibliografia: B. Bankowicz, M. Bankowicz, A. Dudek, Leksykon historii XX wieku, Kraków Baszkiewicz, Historia Francji, Ossolineum, Warszawa Chwalba, Historia powszechna. Wiek XIX, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 96,4% czytelników artykuł okazał się być pomocny Przypuszcza się, że około 200 kont na Twitterze aktywnie rozprzestrzenia tzw. fake news i nagłaśnia treści mające na celu eskalację napięć społecznych nad Sekwaną. W ocenie brytyjskiego dziennika "The Times" fałszywe konta są kontrolowane przez rosyjskie służby specjalne, które podsycają atmosferę wokół francuskich protestów. Zadanie sprawdzenia najbardziej agresywnych z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa kont powierzono Sekretariatowi Generalnemu ds. Obrony i Bezpieczeństwa (SGDSN). W sobotę eksperci wojskowi i policyjni z tego ośrodka zajmowali się kontami, na których pojawiły się szczególnie drastyczne zdjęcia osób - domniemanych uczestników ruchu "żółtych kamizelek" - które rzekomo zostały ranne w sobotnich starciach z policją. W ocenie dziennika "The Times" fotografie te nie mają jednak nic wspólnego z wydarzeniami we Francji: ani ze starciami, do jakich doszło przed tygodniem, ani tym bardziej z tymi, które miały miejsce 8 grudnia. Jak podkreślił minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner "liczba rannych była dziś niższa niż przed tygodniem. Ucierpiało łącznie 135 osób, z czego 118 to cywile, a 17 przedstawiciele sił porządkowych". Przed tygodniem, rany odniosło 485 osób. Gros poszkodowanych stanowili przedstawiciele policji, żandarmerii, straży pożarnej i służby ochrony metra. Ich liczbę szacuje się na 284 osób, co znacznie przekracza liczbę rannych cywilów szacowaną na 201 osób. Tak wysoki odsetek rannych wśród funkcjonariuszy należy wiązać z decyzją MSW sprzed tygodnia o dysproporcjonalnym użyciu sił porządkowych do ochrony siedziby prezydenta Francji oraz budynku Zgromadzenia Narodowego przy wysłaniu mniejszego stosunkowo kontyngentu do kontroli manifestacji. Funkcjonariusze nie zostali właściwie wykorzystani przed tygodniem. Panował chaos, rozkazy były sprzeczne i wydawane z opóźnieniem - twierdzi opozycja. 8 grudnia siły porządkowe były znacznie lepiej przygotowane. Do ochrony i czuwania nad bezpieczeństwem manifestacji antyrządowych, w których łącznie wzięło udział ok. 125 tys. "żółtych kamizelek" zmobilizowano 89 tys. funkcjonariuszy służb porządkowych w całej Francji. W Paryżu do akcji skierowano 8 tys. policjantów, żandarmów i ochroniarzy. Dodatkowo użyto 14 bojowych transporterów opancerzonych (BTR), które znajdują się na stanie żandarmerii. "Po raz pierwszy w historii Paryża tego typu pojazdy pojawiły się na paryskich bulwarach, koło Łuku Triumfalnego na avenue Friedland i ulicy Rivoli" - wypunktowuje w swym komentarzu agencja AFP. BREAKING: Paris, city of love on fire. - Police shoot with rubber bullets, tear gas - over 1000 arrested - hundreds injured - Reports: 1 dead (Montbéliard), 4 deaths in previous days - riots, looting, cars burning - violent street #GiletsJaunes — Oh boy what a shot (@ohboywhatashot) 8 grudnia 2018 Oprócz Paryża przypominający pospolite ruszenie ruch "żółtych kamizelek" zmobilizował do wyjścia na ulice kilka tysięcy demonstrantów w Bordeaux, gdzie pod koniec spokojnego początkowo marszu doszło do gwałtownych zamieszek, a także w Tuluzie, gdzie policja próbowała zaprowadzić porządek w centrum miasta używając gazu łzawiącego wobec "żółtych kamizelek" protestujących przeciw podniesieniu podatków i licealistów niezadowolonych z reformy egzaminu maturalnego. W Nantes manifestowało ok. 3 tys. przedstawicieli ruchu, w Marsylii 2 tys. (oprócz 10 tys. manifestujących przeciw polityce klimatycznej ONZ), w Montpellier - 600, a w Nicei - 500 osób. Jak ocenił szef ministerstwa spraw wewnętrznych Francji Christophe Castaner sobotnie protesty były łagodniejsze niż przed tygodniem i mniej liczebne. Udało się je wziąć "pod kontrolę" - zapewnił. Minister podał, że w Paryżu w sobotę demonstrowało około 10 tys. "żółtych kamizelek". Ponownie podpalano samochody, atakowano sklepy i próbowano wznosić uliczne barykady. Doszło do starć demonstrujących z policją. Na polecenie policji zamknięto w sobotę liczne stacje paryskiego metra, przez które pociągi przejeżdżały bez zatrzymywania się. Mimo przedświątecznego sezonu nie otwarto dla klientów kilku znanych placówek handlowych, jak dom towarowy Galeries Lafayette. Zamknięto dla zwiedzających Wieżę Eiffla Policja przesłuchała łącznie 1385 osób, zatrzymano 974. Do demonstracji doszło pomimo wycofania się rządu z zapowiadanej podwyżki akcyzy na paliwo. Premier francuskiego rządu Edouard Philippe wyraził w sobotę nadzieję, że pojawiła się szansa, by zasypać głębokie podziały, jakie zaznaczyły się w związku z protestami obywatelskimi, których symbolem są żółte kamizelki, jakie każdy francuski kierowca ma w swoim samochodzie. "Nadeszła pora, by rozpocząć dialog" - oświadczył. W poniedziałek do narodu ma przemówić prezydent Republiki Francuskiej Emmanuel Macron, który od początku protestów nie ustosunkował się do nich, lekceważąc - jak twierdzi opozycja - szeroki ruch protestu, który, jeśli nadal będzie przezeń ignorowany, może doprowadzić do głębokich zmian na francuskiej scenie politycznej i osłabienia pozycji samego Macrona. Źródło: PAP (1792—1795) . Postanowienie, jakie zgromadzenie narodowe francuzkie po­ wzięło w celu przemiany porządku państwowego mieszczańskiego dotykało niejednokrotnie praw niemieckich stanów. Ważny de­ kret o skasowaniu praw feudalnych, przywilejów szlachty i du­ chowieństwa, pańszczyzny, czynszów dzierżawnych i t. d. rozcią­ gnięty został i na te prowincje, w których stany niemieckie do­ tychczas prawa te posiadały. Odnosiło się to głównie do Alzacji i Lotaryngji, a także do Franche-Comté, Henegaui Luksemburgu; jeżeli w tych posiadłościach, zostających pod najwyższą władzą Francji, wszystkie prawa feudalne miały być zniesione, to w takim razie stosunki posiadaczy zmienić się musiały znacznie, a ich do­ chody pomniejszyć. Książęta panujący w tych prowincjach zażądali odszkodowania i zwrócili się z żądaniem do cesarza Leopolda II. Ten miał zabezpieczyć prawa ustanowione dla stanów państwa na mocy pokoju westfalskiego i bronić terytorjów nadreńskich przeciw Francji. Także i inni zwrócili się do cesarza. Widzieli­ śmy wyżej, że jego siostra królowa Marja Antonina jedyną na­ dzieję pokładała w pomocy brata swego. Najbardziej natarczy-Francja.— Wojny * obcemi państwami. 101 wemi były żądania francuzkich emigrantów, osiedlonych w Ko­ blencji, Wormacji i innych miastach nadreńskich; prowadzili oni życie lekkomyślne i żądali od cesarza aby z wojskiem wkro­ czył do Francji, stłumił rewolucję i stare stosunki przywrócił dla króla, szlachty i duchowieństwa. Ale cesarz Leopold nie miał ochoty przedsiębrać wyprawy krzyżowej w interesie feudalizmu przeciw rewolucji francuzkiej, nie czuł się sam na siłach i sądził, że tylko wmieszanie kilku państw europejskich mogłoby z korzyś­ cią wypaść dla uśmierzenia burzy we Francji. Z większych państw Prusy i Anglja z początku nie wiele okazywały chęci mieszania się; Rosja znowu chętnie byłaby widziała Austrjęi P ru­ sy uwikłane w wojnę francuzką aby tymczasem mieć wolną rękę na wschodzie dla swych planów polskich i tureckich. Cesarz Leopold i król pruski Fryderyk Wilhelm II, zjecha­ li się w sierpniu 1791 roku de saskiego pałacyku w Pillnitz. J a ­ ko nieproszony gość przybył także tam hr. Artois, młodszy brat króla francuzkiego z dawniejszym ministrem Callone i jenera­ łem Bonltt. Memorjał przedstawiony przez hrabiego, a brzmią­ cy, jako wypowiedzenie wojnę rewolucji, został odrzucony przez obu monarchów; ich narada w Pillnitz zdecydowała wprawdzie wa­ żność przywrócenia porządku monarchicznego we Francji i konie­ czność działania wspólnego państw europejskich. Rewolucjo­ niści chcieli koniecznie wojny, aby tym sposobem przeprowadzić swój terroryzm we Francji i przenieść rewolucję do sąsiednich państw. Zażądali przeto od cesarza aby stanowczo oznajmił w przeciągu trzech tygodni, czy chce być sprzymierzeńcem Fran­ cji. Teraz poznał Leopold, że utrzymanie pokoju było niemożliwoś­ cią. Wzmacniał więc swoje wojska w Belgjii nad Renem i zawarł 7 lutego 1792 roku z Prusami przymierze, na mocy którego obie strony zobowiązały się do wzajemnej pomocy i obrony. W piś­ mie swojem do rządu francuzkiego dowodzi, że polityka jego je ­ dynie ma na celu zabezpieczenie własnego państwa, że nie myśli się mieszać do spraw wewnętrznych Francji, chyba w razie gdy­ by życie rodziny królewskiej było żagrożone; emigrantom nigdy pomagać nie będzie. W kilka dni po tym manifeście umarł ce­ sarz Leopold II, 1 marca 1792 roku. Za jego syna i następcy cesarza Franciszka II, który został ukoronowany we Frankfurcie 14 lipca 1792 roku przygotowania do wojny poszły szybko. Ministerjum żyrondystów we Francji, zażądało 18 marca 1792 roku, żeby Austrja natychmiast się roz­ broiła i wszystkie przymierza przeciw Francji zawarte rozwiąza­ ła. Odpowiedź była następująca: Austrja wtedy tylko to uczy­ ni, jeżeli Francja przywróci stanom niemieckim naruszone przy­ wileje, papieżowi odda wynagrodzenie za oderwany Avignon, a na wewnątrz takie zaprowadzi zmiany, któreby dawniejszą wła­ dzę rządowi przywróciły i stłumiły rozruchy niepokojące inne państwa. Wskutek tego, zgromadzenie prawodawcze zmusiło Lu­ dwika XVI do podpisania 20 kwietnia 1792 roku wypowiedzenia wojny „królowi Czech i Węgier.“ Przedtem i potem jeszcze Francja starała się nakłonić dwór berliński do zawarcia z nią przymierza, lub przynajmniej do ogłoszenia neutralności. Ale Fryderyk Wilhelm II zanadto nienawidził rewolucji, aby ją mógł w najmniejszy sposób popierać. Wolał z nią walczyć, dlatego wypowiedział Francji wojnę. Ponieważ we Francji panował nieład, przygotowania odby­ wały się niedbale, a pod sztandarami wolności i równości, kar­ ność w wojsku się rozprzęgała i podbicie Francji nie było wcale nieprawdopodobieństwem, jeżeliby Austrja i Prusy i całe państwo niemieckie wszystkie swe siły i wojska użyły, a pod dobrem prze­ wodnictwem przeciw Francji je wywiodły. Ale pojedynczy ksią­ żęta niemieccy starali się usunąć z pod ogólnej sprawy, Austrja zaś i Prusy za mało były przygotowane, aby natychmiast w jesieni zaraz po wypowiedzeniu wojny przejść francuzką granicę. W pra­ wdzie wojska francuzkie które do Belgji wkroczyły zostały wy­ parte w maju 1792 roku przez Austryjaków po za granice pań­ stwa, tem gorzej jednak wypadła wyprawa do Szampanji. Pod dowództwem arcyksięcia Karola Wilhelma Ferdynan­ da z Brunszwiku wyruszyło 45,000 Prusaków i 6,000 Hessów z Lotaryngii, podczas gdy 82,000 Austryjaków częścią pod Cler-Francj*.— Wojny z obcemi państwami. 103 fa it w Belgii, częścią pod Hohenlohe-K ir chberg nad Wyższym Renem stały a 8,000 emigrantów przyłączyło się do sprzymierzo­ nych. Manifest wojenny wydany przez księcia 25 lipca 1792 r. (autorem tegoż był margrabia Limoń), który na wypadek oporu groził najgorszemi czynami zemsty, poruszył jeszcze bardziej Francją i spowodował napad na Tuilerje oraz zamknięcie rodziny królewskiej w Tempie. Przy oblężeniu małych twierdz jak Longwy i Verdun, stra­ cono wiele drogiego czasu a książę nie chciał słuchać króla który wraz z dwoma synami swymi przybył do wojska i namawiał go do szybkiego uderzenia na Paryż; obstawał przy swej metodzie powolnego i namyślającego się systemu wojennego. Francuzi li­ czyli 60,000 ludzi i zostawali pod dowództwem jenerała Dumou- riez pod którym jenerał Kellermann dowodził. Przyszło do małych potyczek a 20 września do kanonady pod Yalmy. Tam stał Kellermann, w niejakiem oddaleniu od jenerała Dumouriez. Król żądał natychmiastowego natarcia na Kellermanna, wojska jego cieszyły się niezmiernie z lego, że nareszcie bić się będą mogły. Już i teraz jedna kolumna francuzka, która miała ude­ rzyć naprzód została rozbitą a kilka wozów z prochem przewró­ conych, co spowodowało ogromne zamieszanie w armji francuz- kiej. Gdyby w tej chwili niecierpliwi Prusacy uderzyli na Fran­ cuzów, to cała armja tych ostatnich, z samych nowicjuszów pra­ wie złożona, poszłaby niezawodnie w rozsypkę. Ale książę nie chciał uderzać i namawiał króla, by poprzestał na nieużytecznej kanonadzie. Wtedy Dumouriez rozpoczął układy z królem pru­ skim i chciał go namówić do opuszczenia posiadłości francuzkich i do rozwiązania przymierza z Austrją. To obudziło niepokój austryjackich przywódzców. Usunęli się do Belgji. Hessowie pospieszyli do ojczyzny swej zagrożonej przez Francuzów, a ksią­ żę, którego wojsko cierpiało bardzo z powodu niewygody i braku prowjantów, musiał powrócić do Treviru. Konwencja nabrała otuchy po tem zwycięztwie; opanowaw­ szy rządy Francji po zburzeniu królestwa, postanowiła prowa­ dzenie wojny zaczepnej i przeniesienie wojny rewolucyjnej do państw sąsiednich. Dekret z 19 listopada 1792 roku oznajmia wszystkim ludom, któreby chciały monarcbję na republikę za­ mienić, że konwencja pomagać im będzie. Francuzki jenerał Custine wkroczył ponad Ren, zajął 21 października 1792 roku twierdzę Moguncję,, wskutek niezaradności komendanta, zdobył Wormację i Spiż, spalił także Frankfurt. Z Moguncji napadł plądrując na Wetterau i krainę nad rzeką Lahn. Ale bataljo- ny pruskie i hesskie wyruszyły na Frankfurt, pobiły Francuzów 2 grudnia 1792 i zmusiły ich do opuszczenia prawego brzegu Re­ nu. Mieszczanie mogunccy, zniechęceni swym rządem ducho­ wieństwa, ogłosili „republikę nadreńską,“ która miała zajmować eały kraj od Landau do Bingen i wysiali do Paryża deputację, na czele której stanął podróżnik Jerzy Forster i A dam L u x z prośbą do konwencji ażeby republikę nadreńską wcielono do Frankonji. Żaden z tych „klubistów mogunckich“ nie ujrzał swej ojczyzny; Adam Lux jakeśmy widzieli wyżej, zginął pod gilotyną za uwielbienie, jakie okazywał Karolinie Corday; Je­ rzy Forster umarł w styczniu w Paryżu pełen rozpaczy z powodu zawiedzionych nadziei swoich i scen ulicznych, jakim się przyglą­ dać musiał. Wojska francuzkie okryły się także sławą we Wło­ szech. Królowi Sardynji zabrały Sabaudję i Niceę, zamieniając je na departamenty francuzkie. W tymże czasie po odejściu Pru­ saków z Szampanji wkroczył Dumouriez do Belgji na czele wojska francuzkiego, pobił Austryjaków 6 listopada 1792 roku pod Je- mappes i zajął całą Belgję aż do rzeki Maas. Ażeby pomódz wy­ cieńczonemu skarbowi francuzkiemu przez zabranie dóbr i państw kościelnych w Belgji, konwencja postanowiła wcielenie Belgji do Francji. Takie korzyści odniesione w wojnie przez rząd francuzki obok skazania na śmierć króla Ludwika, zaniepokoiły wszystkich książąt europejskich. Austrja i Prusy zaczęły się naradzać nad wspólną wyprawą, w nagrodę której pierwsza obiecywała sobie część Polski, druga — część Bawarji, którą na nowo za Belgję zamienić chciała. Państwo niemieckie wypowiedziało wojnę; Francja.— Wojny z obcemi państwami. 106 go w tyin wcieleniu Belgji i zagrożeniu Holandji wypowiedziała wojnę na morzu i lądzie. Te państwa, do których dołączyły się jeszcze Hiszpanja, Holandja i Neapol, utworzyły pierwszą koalicję, przeciw Francji. Gdyby te liczne państwa taką samą rozwinęły energję, jak i Francja, byłaby niezawodnie ta ostatnia uledz musiała. Pierw­ sze wypadki wojny odezwały się bez zapowiedzi. Nowe wojsko austryjackie pod księciem Koburg, któremu przydano do pomocy Clerfaita i młodego arcyksięcia Karola, wyruszyło do Belgji i wyparło Francuzów poza rzekę ,Maas, przyczem ci ostatni utra­ cili 12,000 dezerterów i 100 armat. Dumouriez, który teraz do­ piero przybył do wojska, wyruszył znowu w drogę do Luttich, po­ dniósł upadającą odwagę swego wojska przez szczęśliwą potyczkę z przednią strażą austryjacką, ale został zupełnie pobity pod N e- erwinden 18 marca 1793 r, po kilkogodzinnej bitwie. Pobici w dzikiej ucieczce przeszli na granicę francuzką. Stanowisko je­ nerała Dumouriez mocno zachwiane zostało tą klęską. Oddawna poróżniony z jakobinami nie miał innego widoku prócz tego, że go stawią pod sąd. Postanowił przeto udać się z wojskiem swo- jem na Paryż, rozbić konwencję, a rząd konstytucyjny przywrócić w osobie Ludwika XVII lub młodego Egalité, księcia Ludwika Filipa z Chartres, który się znajdował w jego wojsku. W tym celu układał się z Austryjakami, których pomoc czynną przyjmo wał w razie potrzeby. Minister wojny przybył do jego obozu z czterema komisarzami konwencji, ażeby go zmusić do powrotu do Paryża, dobrowolnie lub siłą. Dumouriez kazał zaaresztować posłów i wydać ich Austryjakom. Chodziło tedy o to, czy wojsko jego pójdzie z nim na Paryż, ale ani gwardja narodowa, ani sze­ regowcy iść nie chcieli. Wypowiedzieli mu posłuszeństwo, ja­ ko zdrajcy i nie pozostało mu nic innego, jeżeli życie swe chciał ratować, jak tylko 4 kwietnia przejść do obozu austryjackiego z księciem Chartres i małą garstką wiernych. Belgja napowrót dostała się w ręce Austryjaków i musiała ciężko odpokutować za sympatję okazaną republice francuzkiej. Przy dalszym chodzie Austryjaków miasta Condó i Vallenciennes zostały straco­ ne dla Francji, a jenerał Custine, któremu winę tej klgski przy­ pisywano, oddał głowę pod gilotynę. Droga do Paryża stała otwartą dla sprzymierzonych Austryjaków, Anglików i Holen­ drów. Ponieważ jednak Anglicy, oglądający się wciąż za łupem, oczy swe zwracali na port Dunkierki, przeto koalicja nie skorzy­ stała ze sposobności zadania stanowczego ciosu i zadowolniła się podrzędnemi wyprawami, które żadnej wartości dla całej sprawy nie miały. Wojna przybrała inny obrót od 8 września 1793 r. po zwycięztwie jenerała francuzkiego Houchard pod Hondscota nad Holendrami i Hanowerczykami, oraz 16 października po zwycięz­ twie jenerała Jourdan pod W attignies nad Austryjakami. Nad Renem Prusacy bili się szczęśliwie w tym samym roku 1793. Zmusili 23 lipca Moguncję do kapitulacji. Jenerał Beau- harnais, który przybył zapóźno na odsiecz, został skazany na śmierć przez jakobinów, którzy go nienawidzili jako szlachcica. Prośby jego małżonki Józefiny nie odniosły innego skutku, prócz tego, że i ją do więzienia zaprowadziły. 23 czerwca 1794 r. zginął Beauharnais na szafocie. Po zdobyciu Moguncji nad Renem woj­ na nader niedbale prowadzoną była. Wypadki w Polsce hamo­ wały wolę króla pruskiego. Układ pomiędzy Rosją a Prusami w sprawie drugiego rozbioru Polski został wprawdzie zawarty, ale nie wykonany. Rosja odebrawszy część swoją, kontentą była, że sejm polski wahał się z oddaniem Prusom żądanych pretensyj. Austrja zazdrościła swemu sprzymierzeńcowi wszelkiego rozsze­ rzenia posiadłości na wschodzie i nie życzyła sobie, aby Prusy nad Renem wielkie odnosiły korzyści. Przy takim antagonizmie, który się odgrywał w Polsce, musiała koniecznie ucierpieć jedność polityki prowadzenia wojny nad Renem. Austryjacki jenerał W urm ser operował w Alzacji na własną rękę, a król pruski wy­ jechał nagle do Polski, aby na czele swej armji przeprowadzić swe żądanie, co mu się też udało. Tymczasem książę Brunszwi- ku wkroczył do Palatynatu i pobił 14 września 1793 r. francuz­ kiego jenerała M oreau 'pod Firm asentz, a 28, 29 i 30 listopada jenerała Hocke pod Kaiserslautcrn. Jenerał Hoche ściągnąw­ Francja.— W ojny z obcemi państwami. 107 szy liczne wojska, uderzył 25 i 26 grudnia na linje weisenburg- skie, ustawione przez jenerała Wurmsera, a uważane za nader strategiczny punkt nad średnim Renem. Zdobył dominujący nad nimi Gaisberg i zmusił Austryjaków do usunięcia się na prawy brzeg Renu, poczem także i Prusacy zwrócili się w pobliże Mo­ guncji. Dopiero podczas wyprawy 1794 roku został wykonany de­ kret z 23 sierpnia 1793 roku nakazujący pospolite ruszenie (levée en masse). Jako członek komisji ocalenia kierował wtedy sprawa­ mi wojennemi dzielny Carnot. Starał się on o zbieranie i musztro­ wanie wojska i podawał plany operacyjne. Mnóstwo żołnierzy * broni wysłano w pole, przy dźwiękach zapalającej wszystko mar syljanki. Zaprowadzono nową taktykę wojenną i w pierwszej linji szła artylerja, w drugiej popierająca ją piechota. Jeżeli w tej masie nowozaciężnych żołnierzy zbywało z początku na wytrwało­ ści, szczególniej w niekorzystnych chwilach walki, to niebawem przy ciągle trwających wojnach, braki te wypełnione mi zostały. Dzielni żołnierze, którzy przed rewolucją jeszcze mieli stopień podoficerów lub sierżantów, podnieśli się wśród tych nowych sto­ sunków, gdzie tylko zasługa a nie urodzenie znaczyło, do rangi jenerałów i stanęli na czele wielkich armji; takimi byli Hoche i Pichegru. W Berlinie znużeni byli wszyscy wojną z Francją. Finanse były wyczerpane, ze strony Rosji i Austrji można się tylko było spodziewać kroków nieprzyjacielskich, spowodowanych zazdrością a wśród takich okoliczności nie mogło być mowy nawet o korzy - stnem prowadzeniu wojny. Książe brunszwicki, który już utra­ cił sławę swą wielkiego dowódcy, podał się do dymisji; feldmar­ szałek M óllendorf został mianowany jego następcą. Prusy usi­ łowały napróżno uzyskać od Austryi i państwa niemieckiego posiłki pieniężne do dalszego prowadzenia wojny; postanowiły przeto 1] marca 1794 r. usunąć się od koalicji i wystawić tylko stałe swe wojsko. Chcąc temu przeszkodzić Anglja i Holandja zobowiązały się układem w Hadze 19 kwietnia 1794 r, na wy­ płacenie posiłków Prusom. Tym sposobem Fryderyk Wilhelm II pozostał w koalicji, a jego wojska rozpoczęły wyprawę 22 ma­ ja. Melendorf pobił 23 maja Francuzów pod Kaiserslanten i wy­ parł ich z Palatynatu do Wogezów. W Niderlandach roztrzy- gnąć się miała wyprawa tegoroczna. Tam stał Pichegru na czele 150,000 ludzi; jenerałowie Moreaux, Macdonald, Vandamme, Souham służyli pod nim. Pobił on 11 maja austryjackiego je­ nerała Clerfait pod Courtrai, a 18 maja księcia York pod Tour­ coing. Anglicy i Holendrzy zażądali, aby Mellendorf wyruszył z wojskiem pruskiem od Renu do Belgji, aby ten kraj dla sprzy­ mierzeńców wyratować. Ale rząd pruski nie chciał na to przy­ stać i w skutek tego wstrzymano wypłatę subsydjów. Ponieważ Francuzi w Belgji na niektórych punktach pobici zostali, przeto Carnot wysłał drugą armją liczącą 75,000 wojska pod dowództwem

pospolite ruszenie we francji